Pozwoliłam pędu rosnąc, nie dostrzegając
Że zdążył nasiąknąć goryczą
Teraz
Każde spojrzenie na niego sprawia, że trawa na której leżę
Staje się słona
Ciemne zakryte chmurami niebo sprawia, że ukryte w moich rękach drzewko
Wyda zgniłe owoce
Wszystko tu stało się już gorzkie
Więc
Ucieknę
Jak najdalej
Porzucę okolicę, by przenieść mój ogród w piękniejsze miejsce
Potrzebuję tylko parasola
By wśród burzy zdołać dojść do upragnionemu celu
I pozwolić, żeby
Moje drzewko wyrosło na nowo
I dało mi słodki owoc
Który wynagrodziłby czas goryczy
A do tego czasu
Zakładam maskę
Żeby udawać wesołą
I dawać się przebijać sztyletami
Schowam jaskółki, zamknę je w klatce
Zamilknę
I poniosę ciężar do końca
21-04-2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz